poniedziałek, 24 października 2011

back into the flame

Nowe nie przynoszące porządanych rezultatów drogi należy przetrzeć nowymi. Lub cofnąć się do starych, jako że wole usuwać błędy niż modyfikować robię trzy kroki w tyl. raz dwa trzy, ponownie w płomienie gdzie uklękne, zmówie modlitwę i opowiem sobie o dlaczego obrany kierunek nie byl tym do celu.


Mitra shall rise and clear the way. Aryman will fail.

5 komentarzy:

  1. cofanie się nigdy nie ma sensu , nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  2. nakurwianie w ślepą uliczkę ma sens. A nawet jeśli byłaby nie ślepa to zostaje więcej opcji, dróg etc.

    OdpowiedzUsuń
  3. to nakurwiaj. rak planu to jedyny plan jaki mam. nie wiedziałam , że jesteś koziorożcem .

    OdpowiedzUsuń
  4. a w ogóle to kim jesteś bo nick taki jakiś znajomy, a nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Space or enter?
    backspace, hai.

    Chodź pogadać kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń